Na świecie jest sześć gatunków łabędzi należących do rodzaju Cygnus, które występują w Eurazji, obu Amerykach oraz Australii. Łabędzie nieme są najczęściej widywanym w Polsce gatunkiem łabędzia, są to również jedne z najcięższych ptaków latających. Często bez większych trudności można spotkać je na stawach w parkach oraz na jeziorach. Jednak nie jest to jedyny gatunek łabędzia jaki możemy spotkać w Polsce. Ten wpis będzie o zdecydowanie rzadziej u nas widywanym łabędziu krzykliwym.
Łabędź krzykliwy (Cygnus cygnus, ang. Whooper Swan) zawdzięcza swoją nazwę głównie temu, że odzywa się często i ma donośny głos. Co ciekawe łabędź niemy wcale nie jest niemy, ale trzeba przyznać, że jego cichy głos rzadko można usłyszeć (nie licząc szelestu skrzydeł w locie i syczenia kiedy jest zaniepokojony). Więc porównując oba gatunki, nazwy krzykliwy i niemy są uproszczonym odzwierciedleniem rzeczywistości. To co pierwsze zwraca w krzykliwym uwagę, to na pewno dziób mający charakterystyczny profil, z klinowatą żółtą nasadą sięgającą nozdrzy i czarnym końcem.
Łabędź krzykliwy gniazduje w północnych obszarach Europy, zimą przemieszcza się w cieplejsze rejony Europy, trzymając się zwykle wybrzeży i większych jezior. Globalnie łabędzie te gniazdują też w północnym pasie Azji, obejmując szeroki pas Rosji aż do Kamczatki i północnych Chin.
Gatunek ten jest dobrym przykładem tego, że ochrona prawna może przynieść duże korzyści populacji chronionej. Na początku XX wieku łabędź krzykliwy był gatunkiem nielicznym, o wyraźnych spadkach liczebności na wielu obszarach. Powodem były głównie polowania dla piór, puchu, mięsa i podbieranie jaj oraz nielotnych piskląt. Całoroczne polowania znacząco uszczupliły populację i w wielu miejscach łabędź ten przestał gniazdować. Dodatkowym czynnikiem zmniejszającym ich liczebność był ubytek siedlisk, gdzie mogły gniazdować. Dopiero wprowadzenie ochrony prawnej gatunku wpłynęło na stopniową odbudowę populacji. Na Finlandii, gdzie w roku 1949 gniazdowało 15 par, obecnie jest to około 10 tysięcy par. Co ciekawe łabędź krzykliwy jest ptakiem narodowym Finlandii, znajduje się nawet na odwrocie monety 1 Euro.
W ostatnich latach łabędź krzykliwy zwiększa też swój zasięg występowania na południe Europy. Udane lęgi w Polsce po raz pierwszy odnotowano w 1973 roku w Dolinie Biebrzy. Na kolejne potwierdzone lęgi trzeba było czekać 10 lat. Od tego czasu liczba ta systematycznie wzrasta, w 2017 roku gniazdowało w Polsce 165 par, a w 2019 roku 188 par (dane: Monitoring Łabędzia Krzykliwego, Państwowy Monitoring Środowiska).
Na zimę łabędzie gniazdujące na północy Europy odlatują w cieplejsze rejony. Te, które gniazdują w łagodniejszym klimacie np. w Polsce, pokonują dużo mniejsze odległości. Młode nie odlatują same, ale lecą na zimowiska razem z rodzicami.
Na prawdę to brązowe zabarwienie może pochodzić od związków żelaza z wody? Zawsze byłam przekonana, że tak po prostu wygląda upierzenie młodych osobników :O
I miałaś rację młode są szare, szaro-brązowe 🙂 tutaj młody jest na czwartym zdjęciu, gdzie widać że pióra nie są jeszcze białe, ale szarawe. Z tym żelazem chodzi bardziej o nalot który może brudzić pióra, zmieniałam tam lekko opis żeby nie wprowadzał w błąd 🙂
A związki żelaza wciągają tylko na Islandii czy w Polsce też? To zależy od ilości żelaza w wodzie czy od specjalnych właściwości absorpcyjnych piór?
Pióra nie absorbują żelaza, chodzi tu bardziej o nalot na zewnętrznej powierzchni pióra. Czy będzie na piórach, czy nie zależy od rodzaju zbiornika na którym żeruje dany łabędź tzn. czy jest tam dużo żelaza czy nie 🙂
Jak to miło przeczytać, że ochrona prawna gatunku może skutkować tak pokaźnym zwiększeniem populacji 🙂