Coraz wcześniej zapadająca noc i jesienna pogoda zachęcają do przeglądania starszych zdjęć na dysku. Czasami jedno zdjęcie przywołuje dużo wspomnień. Cztery lata temu wybraliśmy się z moją drugą połówką po raz pierwszy na Islandię. Byliśmy w kwietniu, pochmurne dni przeplatały się z ładną bezchmurną pogodą, a przyroda stopniowo budziła się do życia po zimie. Podczas spaceru w pewnym momencie przeleciało niedaleko nas ruchliwe i bardzo żywiołowe stadko drobnicy. Jednak nie było nawet sensu celować w nie obiektywem, bo nigdzie nie zatrzymywały się na dłużej niż na 2 sekundy i po chwili zniknęły. Na szczęście nasza droga prowadziła w kierunku w którym odleciały i przez kilka następnych minut naszego marszu cały czas mogliśmy je usłyszeć. Po chwili wydawało się, że wszystkie odleciały. Aż tu jeden z nich przyleciał ponownie i usiadł na najwyższej gałązce drzewka, które było oddalone od nas o kilka metrów.
Ten drobny ptak, mniejszy od wróbla to czeczotka (Acanthis flammea, dawniej Carduelis flammea, ang. Redpoll). To niepozorna kulka z charakterystyczna czerwoną plamką nad żółtym dziobem. Nazwa flammea w łacińskiej nazwie pochodzi od słowa flamma oznaczającego ogień i nawiązuje głównie do barwy piór na piersi samca, które są czerwono-różowe w sezonie lęgowym. Samice są mniej barwne, mają białawą pierś z kreskowaniem po bokach ciała, ale również maja charakterystyczną kropkę na czole.
Czeczotka należy do rzędu wróblowych (Passeriformes) i rodziny łuszczaków (zwanych też ziarnojadami). Gatunki w tej rodzinie mają często wiele wspólnych cech takich jak krępa sylwetka z długim wciętym na końcu ogonem, silny krótki dziób przydatny do rozłupywania nasion i wyraźne różnice w upierzeniu między samicą, a samcem. Łuszczaki mają niewielkie rozmiary, zwykle ich masa nie przekracza 50 g. W przypadku czeczotki jest to zwykle około 15 g.
Czeczotki zwykle nie gniazdują w Polsce (jest kilka wyjątków m.in. na wybrzeżu), ale można je licznie spotkać podczas przelotów na zimowanie. Teraz jest idealny czas na ich obserwacje. Co kilka lat zdarzają się masowe naloty czeczotek w stadach liczących nawet kilka tysięcy osobników, jednak zwykle ich stada są dużo mniejsze po kilkanaście/kilkadziesiąt osobników. Większość czeczotek zwyczajnych gniazduje w szerokim pasie Europy Północnej (włączając Grenlandię i Islandię), Azji i Ameryki Północnej. Zimową wędrówkę mogą rozpocząć nawet we wrześniu, chociaż najwięcej osobników wędruje w listopadzie. Na tereny lęgowe wracają między marcem, a majem. Lecą stadami, północne populacje zimują głównie w środkowej Europie (również w Polsce). Czeczotki jedzą nasiona głównie drzew liściastych, zimą często nasiona chwastów, w okresie lęgowym również małe owady. W całej Europie żyje około 29 mln osobników czeczotki zwyczajnej.
Wśród czeczotek mamy duże zróżnicowanie i liczne podgatunki jednak systematyka szybko się zmienia i nazwy niektórych z nich zostały zmienione w ostatnich latach. Przykładowo mamy podgatunek A. flammea rostrata gniazdującą głównie na Grenlandii, oraz A. flammea islandica na Islandii. Z kolei A. cabaret, czyli czeczotka brązowa gniazdująca na Wyspach Brytyjskich, w Europie Środkowej oraz SW Skandynawii oraz czeczotka tundrowa A. hornemanni, która gniazduje w Skandynawii i Rosji aktualnie są uznawane za osobne gatunki. Ze względu na duże podobieństwa dokładne rozpoznanie czeczotek wymaga specjalistycznej wiedzy i często nie jest to łatwe zadanie.
Czy ja dobrze rozumiem, że jedzą nasiona drzew liściastych czyli czeczotka która waży 15g zabiera się za kolosa – żołędzia który waży 1.5g? :O #respect
Chodzi raczej o mniejsze nasiona i ziarna np. nasiona wierzby, olchy albo traw, nie słyszałam, żeby jadła żołędzie. PS. Skąd wiesz ile waży żołądź? 😉