Ze względu na znaczące zmiany środowiskowe, urbanizacja niesie ze sobą wiele wyzwań dla zwierząt zamieszkujących miasta i ich obrzeża. Zapewne nie jest niespodzianką stwierdzenie, że w mieście jest głośno. Odgłosy komunikacji miejskiej, aut, hałas ze sklepów, rozmowy przechodniów, to tylko część repertuaru przeciętnego miasta. Będąc przy ruchliwej ulicy zdarza nam się mówić głośniej niż zwykle, a co ze zwierzętami mieszkającymi w miastach? Wokalizacja jest niezwykle istotna dla ptaków, zwłaszcza w sezonie lęgowym, kiedy decyduje o znalezieniu i wyborze partnera. Różne odgłosy mają odmienne znaczenie. Niektóre mogą służyć do ostrzeżenia przed drapieżnikiem, inne o powrocie na terytorium. To, czy będą usłyszane, jest więc kluczowe. Zatem naturalnym powinno być, że w głośnym mieście będzie to utrudnione. Jak ptaki radzą sobie z tą niedogodnością? 

Bogatki ze względu na rozpowszechnienie i dużą liczebność w miastach często są wybierane do badań ekologii miejskiej

Profil dźwiękowy w mieście zazwyczaj składa się z szerokopasmowego hałasu z przewagą niskich częstotliwości, poniżej 3 kiloherców. Ptaki mogą wykorzystywać różne strategie, aby zapewnić sobie to, że zostaną usłyszane. Jedną z nich jest śpiewanie głośniej, chociaż nie zawsze będzie to wystarczające. Drugą jest zmiana tonu głosu w kierunku wyższych częstotliwości, aby uniknąć nakładania się i wzajemnego maskowania śpiewu i hałasu. Ten efekt zaobserwowano np. u bogatek. Ich skala głosu to zwykle między 2,5, a 7,0 kHz, co oznacza, że najniższe tony mogą łatwo nakładać się na miejski hałas. Zaobserwowano, że bogatki z bardziej hałaśliwych dzielnic podnoszą ton śpiewu powyżej 3,0 kiloherców, a te z cichszych okolic wykorzystują nawet tony niższe niż 2,5 kiloherca.

Podnoszenie tonu występuje również u innych gatunków przebywających w hałaśliwym otoczeniu. Należy pamiętać, że hałas występuje naturalnie w przyrodzie i nie jest unikalny dla miasta. Badania na ziębach żyjących w lasach w pobliżu wodospadów lub potoków wykazały podobny wzrost minimalnej częstotliwości śpiewu. Wydaje się, że samo źródło hałasu, naturalne czy antropogeniczne, nie ma tu znaczenia. Jednak miejskie siedliska są nowością w kontekście ewolucji, są więc doskonałym miejscem na badanie zmian zachowania. W miastach również hałas jest najczęściej bardziej rozpowszechniony i trudniej od niego uciec. Stąd ptaki o stosunkowo niskich częstotliwościach wokalizacji częściej unikają hałaśliwych środowisk miejskich.

Wróbel – typowy przedstawiciel miejskiego ptactwa

Innym sposobem na radzenie sobie w mieście jest zmiana zachowania. Niektóre z ptaków, przykładowo wróble przebywające bliżej głośnych ulic, zaczynają być aktywne wokalnie o wcześniejszej porze niż ich pobratymcy z cichszych okolic. Podobne zachowanie zaobserwowano u zięb, bogatek i modraszek, gdzie populacje żyjące w mieście wcześniej zaczynają śpiewać w porównaniu do tych żyjących w lesie. W tym przypadku jednak, dodatkowym czynnikiem wpływającym na zmianę w aktywności, może być sztuczne oświetlenie. Podobne zmiany mogą nastąpić u ptaków żyjących blisko lotnisk, np. kapturki, kukułki i zięby mieszkające na terenach zalewowych na odcinku, gdzie słychać poranne samoloty madryckiego lotniska zaczynają być aktywne nawet 45 minut szybciej.

Sama zmiana zachowania nie jest gwarancją sukcesu i przetrwania, ale może pomóc niektórym gatunkom przetrwać w miejskim środowisku. Jednak nie znamy do końca wpływu tych zmian, ani ich konsekwencji dla poszczególnych gatunków.

Modraszka- częsty widok w mieście, zwłaszcza zimą
Samiec zięby, jego piosenkę można usłyszeć w parkach i na obrzeżu miasta
Miasta mają wiele zalet takich jak dostępność pokarmu, czym przyciągają ptaki i inne zwierzęta. Hałas to to tylko jeden z czynników, z którymi muszą sobie poradzić, jeżeli mają w nich przetrwać

Literatura:

Arroyo-Solís A, Castillo JM, Figueroa E, López-Sánchez JL, Slabbekoorn H., 2013. Experimental evidence for an impact of anthropogenic noise on dawn chorus timing in urban birds, J Avian Biol 44, 288–296

Slabbekoorn H, den Boer-Visser A., 2006. Cities change the song of birds. Curr. Biol. 16, 2326–2331

Moiron M, González-Lagos C, Slabbekoorn H, Sol D., 2015. Singing in the city: high song frequencies are no guarantee for urban success in birds, Behav Ecol 26, 843–850

Brumm H, Slater PJB., 2006. Ambient noise, motor fatigue, and serial redundancy in chaffinch song, Behav. Ecol. Sociobiol. 60, 475–481

Dla zainteresowanych tematem polecam książkę: Schilthuizen M., Ewolucja w miejskiej dżungli, 2019., wyd. Feeria Science (zwłaszcza rozdział 16: Piosenki wielkiego miasta)

Subskrybuj
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Od najstarszych
Od najnowszych
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
1 rok temu

To niesamowite, że ptaki zaczynają śpiewać przed hałasem miejskim. Taka adaptacja jest imponująca.

Maciej
Maciej
1 rok temu

Bardzo ciekawy temat i fajnie napisany. Temat równie ciekawy jak nocny ptasi śpiew. Z moich obserwacji wynika, że i ludzie zwiększają częstotliwość głosu chcąc być lepiej słyszanym. Natomiast ptaki są wyjątkowo odporne na hałas. Weźmy choćby ptasi śpiew – gdy kanarek u mnie w domu śpiewa, w uszach mi trzeszczy już metr od niego, a przecież do niego dociera jego własny śpiew z odległości kilku mm. Innym kanarkom również nie przeszkadza bliskość śpiewającego towarzysza, bo potrafią stać obok siebie i śpiewać jednocześnie się przekrzykując. Wracając do miejskich ptaków, dzisiaj w mieście Jarocin po godzinie 19tej widziałem stado Kawek. Ich lot… Czytaj więcej »

Patryk2562
1 rok temu

Bardzo fajnie przedstawiasz ciekawostki o ptakach. Po przeczytaniu kilku Twoich wpisów wiem, że przejrzę jeszcze kilka i na pewno tak samo mnie zainteresują jak ten wpis.
____
koszulka z gołębiem