Zniczek (Regulus ignicapilla, ang. firecrest) to jeden z najmniejszych ptaków Europy (najczęściej podawany jest na drugim miejscu; pierwsze miejsce zajmuje bardzo podobny do zniczka mysikrólik i na niego też przyjdzie czas na blogu 😉). Waży zaledwie około 5-6 gramów, więc jest dużo mniejszy od przykładowego wróbla, który zwykle waży około 25-30 g.
Zniczka możemy spotkać głównie w środkowej, zachodniej i południowej Europie, miejscowo w Azji Mniejszej i w północnej Afryce. Migruje, ale na krótkie dystanse. Sporo ptaków zimuje na południu Europy – np. na Półwyspie Iberyjskim. U nas zniczki sporadycznie zostają na zimę.


To co wyróżnia zniczka to wyraźna biała brew, czarny pasek przechodzący przez oko oraz żółty u samicy lub pomarańczowożółty u samca czarno otoczony pasek na wierzchu głowy. Kiedy ptak jest zaniepokojony lub podczas toków unosi pióra, tworzące ten jaskrawy pasek na głowie.
Według Monitoringu Pospolitych Ptaków Lęgowych (raport z 2020 roku, wykonany przez Państwowy Monitoring Środowiska) od 2010 roku liczebność zniczka w Polsce ma tendencje wzrostowe (w przeciwieństwie do mysikrólika). Występuje on w lasach iglastych, borach świerkowych i jodłowych oraz w lasach mieszanych i czasami liściastych.



Zniczki mają 2 lęgi w roku. Gniazda zakładane są w drzewie iglastym. W jednym lęgu samica składa zwykle 7-10 (a nawet do 12) jaj. Jaja zniczka to jedne z najmniejszych jaj składanych przez europejskie ptaki- jedno waży około 0,7 grama. Biorąc pod uwagę wagę samicy, pełny lęg może stanowić nawet ponad 140% jej wagi. Aby podjąć tak duży wysiłek (w sezonie nawet dwukrotnie) musi mieć ona dostęp do znacznej ilości pokarmu, takiego jak owady, ich jaja oraz larwy, pajęczaki i inne bezkręgowce. Samica sama wysiaduje jaja, przez około 15 dni od złożenia ostatniego. Samiec pomaga przy karmieniu. Młode opuszczają gniazdo rodzinne po około 22-24 dniach od wyklucia. Przewidywana długość życia dla osobników, które przeżyją okres pisklęcia to mniej niż 2 lata, co jest często standardem wśród małych gatunków.
Wczoraj na spacerze widziałam kilka zniczków. Wszystko dzięki pewnemu mężczyźnie, który z wielkim aparatem i obiektywem coś fotografował. Zapytałam co dostrzegł na wierzbach nad stawem, on odpowiedział, że właśnie zniczki… inaczej bym ich chyba nie zauważyła. Śliczne małe ptaszki… 🙂
Super 🙂 no te maluszki łatwo jest przegapić, zwłaszcza jeżeli są w stadzie mieszanym. Ten ze zdjęcia latał razem z sikorkami 😉